O tym jak prawidłowy sen jest ważny teoretycznie wie prawie każdy. Daje nam on możliwość regeneracji i odpoczynku, siłę do dalszego bycia i życia. Znamy przebieg tego stanu – w pierwszych godzinach zapadamy w głęboki sen. Jest to ważna faza, bo wówczas dochodzi do regeneracji naszego organizmu. Kolejna faza to tak zwany REM (rapid eye movement) – czyli sen z marzeniami sennymi, który jest niezbędny do zintegrowania i przepracowania przez mózg „niedokończonych spraw” z poprzedniego dnia. W istocie we śnie przechodzimy cyklicznie przez serie stadiów: cztery stadia coraz głębszego snu oraz następujące po nich stadium snu REM.
Przyjmuje się, że potrzebujemy około 8 godzin snu, przy czym co najmniej 6 godzin bez przerwy.
Oczywiście każdy ma indywidualne potrzeby w tym zakresie i zdarzają się osoby deklarujące, że wystarcza im 4 godziny, ale są i tacy, co potrzebują 10. W praktyce problem bezsenności dotyka około 30 procent dorosłych osób, wówczas mają one okazję boleśnie poznać problemy związane z bezsennością. Po źle przespanej nocy wszystkie problemy wyostrzają się. Kilka źle przespanych nocy powoduje zmęczenie, rozdrażnienie, brak koncentracji.
Kłopoty ze snem wyglądają różnie – jedni nie mogą zasnąć, inni śpią ale tak lekko, że ten stan nie przynosi im wypoczynku, jeszcze inni zasypiają i budzą się kilkakrotnie w ciągu nocy, lub zasypiają, budzą się i nie mogą już zasnąć leżąc do rana i próbując uspokoić skłębione myśli. Jak wynika z praktyki problemy ze snem bardzo często zwiastują nadchodzące problemy ze zdrowiem psychicznym, szczególnie te związane z depresją czy zaburzeniami lękowymi.
O dobrą jakość snu można zadbać we własnym zakresie – powszechnie znane są zasady typu spacer przed snem, wyciszenie psychiczne, unikanie kofeiny w godzinach popołudniowych, wietrzenie sypialni czy dbałość o regularność spoczynku. Gdy te sposoby zawodzą warto sięgnąć po pomoc specjalistyczną. Dobrą wiadomością jest to, że w przeważającej mierze medycyna bardzo dobrze radzi sobie z bezsennością. W sytuacjach pojedynczych bezsennych nocy można sięgnąć po typowe środki nasenne – albo te z apteki bez recepty, albo zapisane przez lekarza pierwszego kontaktu. Wiele osób zażywa takie tabletki i w pewnych okolicznościach mogą być one prawdziwym wybawieniem. Problem pojawia się jednak wtedy, kiedy zaczynają one być zażywane regularnie – taki rodzaj ich stosowania prowadzi do tego, że tracą one swoją skuteczność (zmienia się nasza tolerancja, a to może doprowadzić do uzależnienia od leków nasennych). Rozwiązaniem jest pomoc lekarza psychiatry i leki nie mające komponenty uzależniającej, bezpieczne w dłuższym stosowaniu. Wybór takiej farmakologii jest szeroki i jest wysoce prawdopodobne, że nasze bezsenne noce odejdą w zapomnienie.
Na podstawie książki „Lek i fobia” Edmunda J. Bourne’a